2006-10-30

Wrocławskie hotele

Poznałam trzy. Z pierwszym spotkałam się w okolicznościach mrożących krew w żyłach. Było to w pięknym miesiącu lipcu, gdy wszystko co kwitło, więdło lub trwało, dodatkowo spływało potem. Przybyłam właśnie z Warszawy, był ranek, na dworcu nie było prysznica. W perspektywie miałam 3 godziny spędzone w dworcowym KFC a potem olśniewające wrażenie, jakie niewątpliwie zrobię podczas pierwszej wizyty u wrocławskiego klienta. Byłam spocona, brudna i wściekła jak osa. Zebrałam jakże liczne tobołki plus laptopa, co jak kamień u szyi.., kamień za 5000, psiakrew. I pojechałam taksówką do Campanile, gdzie wprawdzie miałam się zameldować dopiero wieczorem, ale sytuacja - każdy przyzna - była krytyczna.
W holu powitał mnie chłód i recepcjonistki w długich rękawach. Natchnęło mnie to otuchą i energią. Byłam zdecydowana nie dac się stąd wyrzucić. Na szczęście recepcjonistki to też ludzie. Wpuściły mnie. Dostałam do ręki kartę magnetyczną, porwałam tobołki i bezszemerową windą wjechałam na drugie piętro. U wrót raju (czyli pokoju) przeżyłam chwilę niepokoju czy uda mi się z tą kartą.Udało, ha!.Po wejściu pizgnęłam buty w kąt i rozejrzałam się. Było 20 stopni i rozlegał się luby szmer klimatyzacji. Dopadłam łazienki. Światło nie działało. Gwałtowna potrzeba prysznica wyzwoliła we mnie pokłady przedsiębiorczości. Po naciśnięciu wszystkich możliwych przycisków (włączył tylko się promiennik ciepła, baardzo śmieszne, haha) przyjrzałam się zachłannie tablicy rozdzielczej. Miała milion guziczków. Przesunęłam kilka na próbę. Nic, dalej ciemno. Trudno, wzięłam nastrojowy prysznic i poszłam spać.Wieczorem, przez telefon, bo nie ośmieliłam się zadawać TAKICH pytań twarzą w twarz, dowiedziałam się, że tę nieszczęsną kartę trzeba wsunąć do kieszonki na ścianie przy drzwiach. Jak za dotknięciem różdzki łazienka rozbłysła światłem, czajnik zaszumiał a przy wytwornym łożu włączyła się przytulna lampka.Życie jest piękne, pomyślałam. I jeszcze to, że luksus to przyjemna rzecz i nie będę się upierała przy noclegach w PTTK.